Forum Tyskie Forum Internetowe Strona Główna  Forum Tyskie Forum Internetowe Strona Główna  
  Tyskie Forum Internetowe
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Tyskie Forum Internetowe Strona Główna->Gry->ciekawy przebieg sesji RPG :)

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
ciekawy przebieg sesji RPG :) <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
diiyin
PostWysłany: Pon 17:04, 02 Kwi 2007 Temat postu: ciekawy przebieg sesji RPG :)


Moderator
Moderator

Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy

Sesja w nowego warhammera:

Wystepują:
MG
(E)lf - ja , nienawidzacy ludzi, wredny, glupiomadry
(B)arbarzynca - malomowny i nie za madry, ale dobry chlopak z niego
(C)zarodziej - nasz pracodawca, rowniez gracz, mielismy go ochraniac

Streszczenie sytuacji - Zatrzymalismy sie w wiosce ktora byla opanowana przez gildie zlodziei. Byli przekupieni zeby spowolnic nasza podroz, wiec ukradli nam woz i konie. Rano budzimy sie i robimy burde - w skutek czego cala wiec sie na nas rzuca.

MG - widzicie przez uchylone drzwi jak postrzelony przez Elfa czlowiek ucieka, zwolujac wszystkich z wioski.
E - smierdzacy ludzie, nawet nie potrafia dopilnowac wozu z konmi... Do niczego sie nie nadaja...
C - Nie musiales do niego od razu strzelac. Trzeba sie umiec opanowac.
E - Mialem ciezkie dziecinstwo.
B - Naprawde?
E - <Zaczyna opowiadac o swoim ciezkim dziecinstwie>
MG - Do stajni zbliza sie okolo 20 ludzi, wiekszosc to mezczyzni z kosami, widlami lub inna improwizowana bronia.
C - Mysle ze twoje ckliwe opowiastki beda musialy poczekac. Mamy towarzystwo.
E - Ile nam wlasciwie placisz?
C - pol korony za dzien.
E - To ja spadam <wskakuje wdziecznie na belki podtrzymujace sufit i wyskakuje przez male okienko na tylach stajni>
C - Jak zgine to potrace z jego wyplaty.
B - Nie martw sie panie, ja bede cie bronil do ostatniej kropli krwii!
C - Mojej czy twojej?
B - Eee... Slucham?
C - Mojej czy twojej ostatniej kropli krwii. Bo wiesz, to dla mnie zasadnicza roznica.
MG - Slyszycie krzyk z zewnatrz: "Poddajcie sie, albo gincie!"
C - Mozemy sie zastanowic?!
...chwila ciszy...
MG - Slyszycie ze tlum zbliza sie do drzwi stajni.
B - Blokuje czyms drzwi.
MG - Drzwi zablokowane, ale nie wytrzymaja zbyt dlugo. Slyszycie ponowny krzyk: "Trzeba bylo nie zadzierac z Bractwem Milczącego Oka!!"
B - Jak oko moze milczec?
C - Teoretycznie oko nie moze mowic, wiec milczy caly czas. Mimo wszystko niezbyt wyszukana nazwa.
B - Moze dlatego sa tacy wsciekli?
MG - Slyszycie uderzenia w drzwi.
C - przygotowuje czar oślepienia, czekam az drzwi padna i rzucam w tlum.
MG - ok. Drzwi poszly, dziki tlum stoi w drzwiach. Rzucasz czar i...
C - <wykonuje rzut kostka> Cholera. Krytyk.
MG - No nareszcie. Caly czas czekalem az padnie na ciebie przeklenstwo. <wertowanie podrecznika, rzut koscmi...> Szlag... <czytanie opisu> Mleko w promieniu kilometra od czarodzieja kiśnie, jadło sie psuje, a dzieci budza sie z krzykiem. (cos takiego)
C - ...
B - ...
C - I jaka to wywolalo reakcje?
MG - Z jednego z domow wybiega starsza kobieta z garnkiem mleka. "Ten guślarz przeklął mleko! Pieprzony magik!" Tłum wpada w szał i rzuca się na was.
C - Niedobrze. Barbarzyńco, broń mnie.
B - <staje przed czarodziejem z dwuręcznym młotem i odpiera dzielnie ataki. Rzuca same świetne rzuty, unika gdy trzema, zabija wiekszość wieśniaków jednym ciosem - jest po prostu bajeczny. Tak leca 3-4 tury>
C - Huh. Przypomnij mi żebym płacił ci więcej. <do MG> Mogę rzucić jakiś czar?
MG - Nie, jeszcze nie.
C - Spoglądam czy dam radę wyjść przez okno przez które zwiał elf.
MG - Nie dasz rady.
C - Tak myślałem. I pewnie nie ma tutaj innego wyjścia.
MG - Są tylnie drzwi.
C i B - Co?! Dlaczego nic nie mówiłeś?
MG - Nie wspomniałem..? Kurcze... <paskudny uśmiech> W tym momencie B został trafiony, ma rozwaloną nogę.
B - Uciekaj panie! Ja ich zatrzymam! Ty musisz żyć!
C - Rzeczywiście, to dobry pomysł. No to trzymaj się. <kieruje się do wyjścia>
B - Eee... Zostawisz mnie tak po prostu?
C - Hm... Podwoję twoją pensję. A jeżeli zginiesz to ją potroję. <wychodzi>
MG - tlum z ciebie szydzi barbarzynco. "Hahaha. Twoj guślarz uciekł, a ty zostałeś sam. Poddaj się!"
B - <gracz nagle wstaje, lapie za ołowek, macha nim i krzyczy>
E, C i MG - co jest?
B - wydaje bojowy krzyk.
E - mysle ze moj kot dostal zawalu.
MG - wpadles w szal bojowy. Wiesniacy zrobili pare krokow do tylu, ty nie mozesz chodzic wiec sa poza twoim zasiegiem.
B - moge podskoczyc na jednej nodze?
MG - ekhm... Rzuc koscmi.
B - udalo sie.
MG - podskoczyles, ale tlum sie odsunal znow.
B - podskakuje jeszcze raz. Udalo sie.
MG - j/w
B - jeszcze raz. Nie udalo sie.
MG - przewrociles sie. Wiesniacy przykladaja ci bron do plecow. "Poddajesz się?!"
B - Trzeba bylo posluchac mamy i zostac sprzedawca butow...

W miedzy czasie, czarodziej wychodzi na tyly stajni. Tam czeka na niego 4 uzbrojonych mezczyzn.
C - guślarz jest w środku! idzcie tam!
MG - przypominasz sobie ze zainwestowales korony od bractwa magii na niebieska czapke z gwiazdkami i tatuaz slonca na okolo prawego oka.
C - Ah, rzeczywiscie. Czyli sie nie nabrali?
MG - niestety.
C - Moge juz czarowac?
MG - nie.
C - wyciagam swoj kostur przed siebie i proboje sie bronic.
MG - nagle jedna strzala przeszywa gardziel jednego z mezczyzn. Za nia wylatuje druga i przebija kolano drugiego. Mezczyzni sie odwracaja.
C - uderzam jednego kosturem.
MG - nie trafiles.
C - co? to cel nieruchomy! jak moglem nie trafic?
MG - wyrzuciles krytyka.
B - to powinno stac sie cos zlego.
MG - racja. nie trafiles i zlamal ci sie kij.
C - nawet mi nie tlumacz jak to sie stalo...
MG - kolejne dwie strzaly dobijaja ostatnich dwoch mezczyzn. Z lasu wychodzi Elf.
E - dobijam ludzi sztyletem, wyciagam strzaly.
C - uh. Jednak ruszylo cie sumienie i wrociles!
E - Nie.
C - nie?
E - Nie zdalem testu na orientacje w terenie, a nie chcialem zabladzic to wrocilem.
C - Ah. W takim razie uciekajmy.
E - Wiem gdzie jest woz. Znajduje sie w stajni na koncu wsi.
C - Idzmy tam. <po chwili zastanowienia> Kiedy go znalazles?
E - Wczoraj w nocy widzialem jak go wyprowadzali.
C - Moglismy uniknac calej tej jatki?! Czemu wiec postrzeliles tamtego mezczyzne? Mogles nas po prostu zaprowadzic.
E - <bierze swoja karte postaci i pokazuje napis NIENAWIDZI LUDZI>
MG - <usmiecha sie> dostaniesz wiecej PDkow za odgrywanie postaci.

C i E docieraja do wozu. Jednak kiedy go wyprowadzaja znajduja ich wiesniacy. E odcina konie od wozu, wskakuja na nie z C i uciekaja ze wsi.
C - Powinnismy wrocic po Barbarzynce.
E - Po co?
C - Jak go zabija bede musial mu zaplacic potrojna pensje.
E - No tak.

C i E wracaja do wsi. B jest przywiazany do pala na srodku placu, C wjezdza glowna droga i odwraca uwage, E ma za zadanie go uwolnic.

B - <budzi sie> Co sie dzieje...
MG - Ludzie paskudnie sie usmiechaja. "Zaraz utniemy ci jaja skurczybyku..."
C - <jeszcze go tutaj nie ma; poza gra> Co za ludzie, a gdzie ostatnie życzenie?
B - <poza gra> Niby o co mam poprosic?
E - <poza gra> Kiedy maja cie powiesic, popros o szklanke wody. Nigdy nie wiadomo co sie stanie zanim ci ja przyniosa.
MG - "No dobra, masz to ostatnie zyczenie. Tylko nie szalej"
B - Poprosze szklanke swiezego mleka.
<smiech, MG nie wie o co chodzi>
MG - O co chodzi?
C - mleko w promieniu kilometra skislo.
MG - Szlag. "Nie ma mleka"
B - W takim razie odmawiam egzekucji.
MG - "Ej no, naprawde nie ma mleko. Bardzo nam przykro"
B - No coz, jakos to przezyje.
E - <poza gra> Nie sadze.
MG - czarodziej, docierasz na plac. Wszyscy patrza na faceta z nozem ktory zbliza sie do barbarzyncy. Ma mu zaraz sciagnac spodnie.
C - czekam.
B - <szok> ej, no co ty? Zaraz mi utna jaja!
C - He he he.
B - <do MG> widze go?
MG - tak.
B - Czy to nie guslarz?!
MG - tlum sie odwraca.
C - szlag. Ekhm... Dziendobry panstwu, to znow ja.
E - skoro sie odwrocili, to strzelam do tego z nozem. <rzut> Trafilem.
MG - strzala przebija mu czaszke, wychodzi przez oko.
E - napinam cieciwe, laduje kolejna strzale.
MG - czarodziej, tlum sie do ciebie zbliza.
C - rzucam oslepienie. <rzut> udalo sie.
MG - tlum zostal oslepiony, barbarzynca i elf tez. elf rzucaj za inicjatywe.
E - po co?
MG - rzucaj.
E - nie udalo sie.
MG - spusciles automatycznie strzale. <pare rzutow> trafiles barbarzynce w korpus.
B - <liczy obrazenia> nie zyje.
E - szlag. uciekam w las.
C - ja tez.
B - moge cos zrobic?
MG - mozesz cos krzyknac.
B - FREEEEEEDOOOOOM!!!!
MG - pojade ci za to po PDkach.
B - i tak nie zyje.
MG - wskrzeszam cie, zabieram pdki, zabijam.
B - cholera.

Po ucieczce w las.
C - coz, nie tak mialo byc. Co teraz?
E - nie wiem.
B - <wkurzony> lubilem ta postac.
E - przynajmniej ci nie ucieli jaj. umarles bez cierpienia.
C - pieprze to. wracam do altdorf, bede wykladal na uniwerku.
MG - jak chcesz. Elfie, co robisz?
E - szukam psychoterapeuty i rozmawiam z nim o moim dziecinstwie. Probuje sie pozbyc nienawisci do ludzi. To jednak przysparza za duzo klopotow.

Koniec.

Przenosze do działu Gry
Serious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum Tyskie Forum Internetowe Strona Główna->Gry->ciekawy przebieg sesji RPG :)
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group